We got the love, there's no secret now, no secret now

Mija rok. Jakieś trzysta i kilkadziesiąt dni temu zaczęliśmy rozmawiać. Pamiętam jak dziś, że tak właściwie to ja Cię poderwałam gadką na „rozbrajające zdjęcie”. I od tej jednej wiadomości się zaczęło. Miliony słów padło, rozmowy po nocach - choć na drugi dzień musiałeś wstać do pracy. Twoje komplementy nie brzmiały banalnie. Od razu czułam, że Cię polubię. Chociaż byłam bardzo zdystansowana i pochłonięta rozmyślaniem o tamtym dupku. Pamiętam pierwszą randkę jakby to było wczoraj. Bałam się, że nie zdążę. Nawet nie udało mi się odpowiednio wystroić. Na dodatek okazało się, że jest jakiś tam remont i trasa jest zmieniona. W końcu nie wiedziałam, na którym przystanku mam wysiąść (jeszcze nie znałam Krakowa). Ale dotarłam, zauważyłam Cię jeszcze zanim drzwi czwórki się otworzyły. Czarny sweter, ciemne spodnie, chyba trzymałeś w dłoni parasol. Podobno nie lubisz tego swetra, nie rozumiem więc dzisiaj – dlaczego założyłeś go na pierwsze spotkanie? Nieistotne. Pamiętam, że nie patrzyłam na Ciebie zbyt często. Dopiero kiedy zaprowadziłeś mnie do Manekina, rozluźniłam się. Zresztą dobrze wiedziałeś jakim miejscem mnie oczarować. Te stoliki z maszynami, Singer, mała klitka ze schodami i dobra kawa. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Do dzisiaj śmiać mi się chce z opowieści o przetworach Twojej mamy. A później film. Beznadziejne „Bez wstydu”. I spadłam ze schodów w kinie. I spacer. I jakoś się potoczyło. Chociaż na początku byłam jakaś niechętna w środku i miałam wątpliwości czy chce w to brnąć, bo ty od razu się angażowałeś. Odrobinę mnie straszyłeś. Ale zostałam. I nie żałuję. Bo dzisiaj wiem, że to miłość jest. Mimo złoszczenia się na siebie czasami, moich fochów, naszej upartości, trudnych charakterów, dziwnych rozmów przynoszących moje łzy, Twojej niechęci do pierogów i tańczenia… Kocham Cię. Było warto.

Dziewiętnastego mamy rocznicę (umowną). Nie wiem kiedy to minęło. To przecież była chwila...

18 komentarzy:

  1. Lubię te wspomnienia dotyczące pierwszych spotkań z perspektywy którejś już rocznicy. Dziś kiedy wiemy o sobie prawie wszystko z moim mężem zawsze w rocznice przypominamy ten pierwszy wstyd, lęk, zdenerwowanie randką, salwy śmiechy gwarantowane ;)

    Pozdrawia serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są piękne wspomnienia :) Dobrze czasami sobie przypomnieć, jak to było na początku :)

      Usuń
  2. :) tych wspomnień nie kupi się za żadne pieniądze. i nikt nie może Ci ich ukraść. życzę Wam kolejnego roku. i następnego. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, jak się milusio zrobiło :) Piękne masz wspomnienia, wspaniały masz związek. 100 lat życzę i jeszcze dłużej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jakoś tak milusio mi w sercu jak sobie o tym wszystkim pomyślę. Mimo tego, że nie jest już tak słodko jak na początku - bo coraz bardziej się znamy (wraz z dziwactwami - to wiem, że mamy szczęście, że się odnaleźliśmy :)

      Dziękuję ;*

      Usuń
    2. Ważne, że akceptujecie siebie wraz z tymi dziwactwami. To jest prawdziwa miłość :)

      A proszę :*

      Usuń
  4. No i dla takich chwil warto żyć ! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czas strasznie leci.. Nam ostatnio minęło 2 lata. Jakoś z czasem się tego nie liczy, każda rocznica jest jakby umowna ;) Lubię czytać o Twoim szczęściu, naprawdę :*

    I strasznie się z tego cieszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko nadzieję, że z każdym rokiem będzie coraz lepiej :) Boję się, że im dłużej, im bardziej się będziemy poznawać - to oczarowanie sobą będzie mijać... Wierzę, że będzie inaczej. Chcę w to wierzyć, że to jednak taka relacja, która przetrwa nawet burze.

      Ja lubię być szczęśliwa ^^ Czekam aż ty znów będziesz się szeroko uśmiechać i stwierdzisz - wszystko jest okej, jest cudownie :*

      Usuń
  6. Chyba najpiękniejsza chwila w Twoim życiu?
    Wzruszyłam się. Życzę Wam - do końca, do samego końca tej Miłości :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. To wszystko było piękne, nawet wtedy kiedy się takie nie wydawało :) I niech trwa.

      Dziękuję ;*

      Usuń
    2. Niech trwa wiecznie! :-)

      Usuń
  7. Piękny post, cudownie się go czytało. Cudowna ta Wasza miłość, życzę Wam masęęęęę szczęścia ;*

    Kochana, wybacz, że dopiero odpowiadam, ale bardzo mi miło, że przeczytałaś mój rozdział, właśnie dodałam drugi, wiesz, bez laptopa ciężko dodawać ;D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie to napisałaś. Życzę Wam kolejnych wspólnych lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję :) Piękna rocznica, widać że jest Wam razem dobrze, jesteście szczęśliwi. Tak trzymać! Miłości :)

    OdpowiedzUsuń