Idź tam, gdzie prowadzi Cię serce, inaczej utracisz wszystko

A co jeśli moje serce milczy? Zamknęło się w jakimś pancerzu, nie chce nic mi podpowiedzieć. A ja nie wiem co robię i nie wiem co zdecydować. Dręczą mnie wyrzuty sumienia, terroryzują podpowiedzi rozsądku. A serce nadal milczy. A kiedyś krzyczało, wyrywało się z piersi i zagłuszało mózg. 



Czuję się cholernie rozdarta, bo zbyt wiele się dzieje. Tracę przyjaciół, tracę dobry kontakt z mamą, tracę moją pewność siebie i uczucia tracę... A trzeba wziąć odpowiedzialność, trzeba wziąć się w garść, bo zbliżają się egzaminy i licencjat trzeba oddać, za pracą się rozglądać...

5 komentarzy:

  1. Usiąść w ciszy i spróbować usłyszeć jego ciche szmery... Wyłączyć wszystkie "rozsądkowe" za i przeciw. Skupić się na tym, co drzemie wewnątrz nas. Na naszych pragnieniach, emocjach, uczuciach. Nie jest to łatwe. Odpowiedź może nie przyjść od razu. Może zaskoczyć nas znienacka i wtedy będzie wiadomo, że to sprawka serca ;)
    Życzę Ci poukładania tych wszystkich relacji i spraw, o których piszesz. Wszystkiego dobrego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam nadzieję, że to nie będzie trwało zbyt długo.

      Usuń
  2. Moni, myślę, że dasz radę. Jesteś silna. Skoro serce milczy to zaufaj rozumowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boję się zaufać rozumowi. Nie wiem czy jestem AŻ tak silna, żeby przyjąć na siebie konsekwencje wynikające z posłuchania głosu rozsądku.

      Usuń
    2. Jesteś silna. Musisz w to uwierzyć.

      Usuń