Zalałem głowę Twą osobą jak narkotyk, tylko tego było trzeba

Czas przecieka mi przez palce. Zbyt szybko mijają dni. Dopiero co zdążę się obudzić, a już za moment kładę się spać. Nie robię nic, zupełnie nic pożytecznego. Powinnam się uczyć na wrzesień, żeby nie zostawiać sobie wszystkiego na ostatnią chwilę, tylko rozłożyć to jakoś w czasie. Ale mój leniwy tyłek tylko by leżał. Królik coraz bardziej denerwuje. Mam wrażenie, że ta franca jest złośliwa. Przed chwilą wskoczyła mi na laptopa i nasikała. Rozumiecie?! Dobrze, że udało mi się od razu go odwrócić  i wszystko szybko wytrzeć. Wczoraj zrobiła podobnie. Za to, że zbyt długo trzymałam ją na rękach (czego nienawidzi), wskoczyła mi na łóżko i na środku nasikała. Menda. Z pracą nic nie wyszło, a tyle aplikacji wysłałam… Czekam na sierpień. Chcę już upragnione wakacje, wymarzony wyjazd…


Chcę już następny weekend. Chcę męskich ramion, chcę przytulania, chcę buziaków, wspólnego gotowania, oglądania/nie oglądania nudnych filmów, chcę obecności.


Przydałoby się też w końcu zabrać za dietę, coby nie wyglądać w bikini jak wieloryb.




12 komentarzy:

  1. Franca złośliwa, ale kochana :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem tu, bo mi Paulen przeczytała ten fragment o francy, a tu miłe zaskoczenie, gdyż masz Brodki cytat z piosenki "Sauté", z której zaczerpnęłam inspirację na tytuł bloga. :) Od dawna masz króliczka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego nie lubie zwierzat. Jeszcze kilkanascie dni... Wytrzmasz..

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że królik daje Ci popalić. Może trzeba wprowadzić trochę dyscypliny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz czas się uczyć w sierpniu, wierz mi. Ciesz się wakacjami, moje w tamtym roku były zapełnione powtórkami i w sumie nic tym nie osiągnęłam, oprócz zmarnowanych wakacji. Oj królik ma charakterek! ;)
    Też chce już następny weekend! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie z tego królika niezła franca ;p

    Sierpień się zbliża, więc odetchniesz trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli jednak zdecydowałaś się na królika :) no nic... zwierzęta są jak ludzie - każde ma swój charakterek. jak widać trafiłaś na francę. mój kot mimo swoich 10 lat wciąż czasem nie trafia z kupą do kuwety ;P ale i tak go bardzo bardzo kocham

    OdpowiedzUsuń
  8. A miałam kupić sobie królika, ale mama powiedziała, że wyrzuci mnie razem z nim bo ona nie chce zwierząt w domu :D Także zostaje mi pies, który urzęduje na naszym podwórku, ale ten Twój królik to wredne zwierze! Udanego wyjazdu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Męskie ramiona z pewnością wyleczą wszystkie troski! :) I być może zdyscyplinują wrednego królika :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam podobnie. Czas leci zdecydowanie za szybko, zaczynam się powoli gubić...

    OdpowiedzUsuń
  11. wolę zdecydowanie psy. moja suczka rasy pekińczyk jest tak kochana i wrażliwa, że lizała moje stłuczone kolano (wzruszenie) a z pracą nie tylko Tobie nie wyszło :/

    OdpowiedzUsuń
  12. pojawiłyby sie w mym zacnym otoczeniu jakieś męskie ramiona w końcu d;

    OdpowiedzUsuń