We are the reckless, young and dumb, always chasing something


Nie do wiary - patrzę za okno i nie wierzę. Szlag trafił weekendowe plany. Smutno mi. Książki leżą, notatki leżą, a ja oglądam głupie obrazki i słucham radia. Przynajmniej tyle pożytecznego, że posprzątałam mieszkanie i upiekłam ciasteczka dietetyczne (zero cukru, zero mąki, zero tłuszczu ;D)
Muszę się zebrać i zacząć czytać Lolitę. Jeszcze tylko minutka, wypiję kawę. Później nic nie zrobię bo M. przyjedzie. A przy nim jakoś uczyć czy czytać - nie mogę. Kurcze no, a myślałam, że jutro pojadę do ZOO. A w niedzielę miał być festyn. Dupa. Przynajmniej będę miała czas na przygotowywanie się do sesji i zaliczeń - haha tak tak już to widzę, jak akurat na to go wykorzystam. 

19 komentarzy:

  1. Pogoda dobija i to strasznie ;<
    Daj przepis na ciasteczka! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właściwie jakby było ładnie to już w ogóle bym nic nie zrobiła ;p

      hm. w zasadzie robiłam bez przepisu ^^ "Na oko" : otręby pszenne, otręby owsiane i otręby jęczmienne (proponuję wcześniej je namoczyć). Wymieszać suche z proszkiem do pieczenia. W drugiej misce ubić jajka z aromatem (np. pomarańczowym) i słodzikiem w płynie - niecałą łyżkę (kupiłam w carrefourze). Później połączyć, dobrze wymieszać i wyłożyć na blaszkę, na papier do pieczenia. 15 min i gotowe ^^

      Usuń
    2. Brzmi nieźle, ale będę w stanie je zrobić dopiero jak wrócę do domu, gdyż nie posiadam na mieszkaniu miksera ;)

      Tobie to się nie dogodzi ;)

      Usuń
    3. W zasadzie to niepotrzebny Ci mikser ;D Mogłabyś ubić trzepaczką ;p

      Usuń
  2. Pogoda jest do kitu, nic tylko leżeć w łóżku - nic się nie chce. Ja tak wczoraj spędziłam dzień - w łóżku, czytając i dzięki temu mam Intruza za sobą :)
    ooo ciasteczka <3 Smakowicie wyglądają! Ja dzisiaj piekłam coś bardziej kalorycznego, dla mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale niestety się tak nie da. Poleżę sobie dopiero w lipcu ;( Smakowicie wyglądają, ale troszeczkę spieprzyłam ;p Co piekłaś? :)

      Usuń
    2. Ja też nie powinnam leżeć, tylko się uczyć :D Do lipca zleci ;)
      A piekłam : http://www.makecookingeasier.pl/na-slodko/ulubiony-deser-mojej-mamy-w-dniu-jej-swieta-tort-pomaranczowy/
      może nie wyszedł mi taki sam, trochę chudszy, ale smakowity :D Bo mama już dzisiaj próbowała ;)

      Usuń
  3. Może pogoda się poprawi jeszcze? ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ładne ciacha:)
    niestety pogoda ma w ostatnim czasie tendencję do psucia na weekendy...

    OdpowiedzUsuń
  5. u Ciebie wieczny opierdaling :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W moim przypadku, kiedy odzyskałam wolność, ta pogoda jest utrapieniem. Ale dla Ciebie to chyba zbawienie, jeśli chodzi o sesję. Mnie deszcz motywował do nauki podczas matury :D

    OdpowiedzUsuń
  7. może jednak dzisiejszy festyn wypali. u mnie za oknem słoneczna pogoda.
    zapytam troszkę z innej beczki, ale studiujesz filologię polską - edytorstwo ? jak wrażenia ? możliwe, że już o to pytałam. ale naprawdę podczas matury zapomniałam, o ile kiedykolwiek takie pytanie padło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wypalił ;p Dzisiaj niby pogoda lepsza, ale i tak ponuro. Studiuję filologię polską, dostałam się na specjalność 'komunikacja społeczna'. Jednak zrezygnowałam z edytorstwa, stwierdziłam, że to nudne ^^

      Usuń
  8. Mi to też się wiecznie nic nie chce i wszystko czeka na ostatnią chwilę, niekoniecznie jej doczekuje. ;P
    Wyglądają na smaczne. Z czego są? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak samo ;p

      z trzech rodzajów otrębów ^^

      Usuń
  9. Obiecanki-cacanki - skąd ja do znam, jeśli chodzi o zabieranie się do nauki...

    OdpowiedzUsuń