A picture of your handwriting:
Próbuję (bezskutecznie) znaleźć sens, choćby okruszek w tym wielkim zamęcie. Chaos mnie budzi, w chaosie myśli zasypiam. Staram się przykleić uśmiech do twarzy, lecz on wciąż odpada (potrzebny mi chyba mocniejszy klej). Bezsilna jestem, wątła, słaba psychicznie. Wszystko mnie przytłacza, zbyt mało cieszy. Nawet miłość nie pomaga. Czy to w ogóle prawdziwa miłość? Sama już nie wiem, co czuję, co myślę, co wiem. Chyba nic nie wiem. Zero motywacji. Gdzie podziało się moje pozytywne myślenie? Szlag je trafił. Zniknęło wraz z nadzieją na pojawienie się wiosny.
Dawno mnie tutaj nie było, wiem. I zatęskniłam. Postaram się w najbliższym czasie nadrobić zaległości i do was zajrzę ;)
Wiem że nic nie wiem - przyznanie tego, oznacza według filozofa największą mądrość. Są takie momenty kiedy się wszystko podważa, zastanawia co ma sens, a co nie. Czy miłość jest tą prawdziwą, czy przyjaciele to Ci wierni i oddani, którzy skoczyliby w ogień. To normalne :) Do tego nie pomaga pogoda, każdemu już doskwiera brak wiosny i światła, a brak światła często jest powodem depresji i gorszego samopoczucia.
OdpowiedzUsuńMądrze napisane ;D psycholożko ;*
UsuńA dziękuję :) Studia się na coś przydają :D
UsuńDobrze,że chociaż Tobie ;p
UsuńJestem pewna, że jak zobaczysz wiosnę i Słoneczko to optymizm Ci wróci i w ogóle zachce się żyć, depresja zniknie, a miłość znów będzie Twoim tlenem! :)
OdpowiedzUsuńOby... ;)
UsuńKochana, co sie dzieje? chcesz o tym pogadac? Skad te watpliwosci?
OdpowiedzUsuńłądne masz pismo;*
Sama nie wiem co się dzieje i to jest najgorsze. A wątpliwości biorą się znikąd, właściwie...
Usuńa dziękuję ^^
może myśli o byłym nie dają Ci spokoju? czasami tak jest, przeszłość wraca nieproszona i sieje zamęt, ale nie ma miłości bez wątpliwości
Usuńtrzymaj się mocno:*
Nie, nie ... to nie to. Jakoś nie umiem się cieszyć, nie umiem docenić. Nie potrafię pozytywnie myśleć. Wszystko jest takie nijakie.
Usuńpostaram się nie puszczać ;D
jakaś zimowa depresja (bo wiosenną jej nie nazwę) :(
UsuńKochana, na piwo leć, albo do klubu, odzyskać siły! :D chociaż co ja mówię, święta idą...
Tak, to chyba po prostu depresja ..
UsuńNo właśnie, teraz to sprzątanie wielkie, przygotowywanie jedzonka i takie tam inne ;p
kochana, więc wyłaź z tego!! bo Cię będę musiała kopnąć! :P
Usuńmniaaam, pyszne jedzonko :D zawsze poprawia humor!
Widzę mętlik. Nie wiem czy to wina tego zamętu studiami czy ogólnie zamętu związanym z życiem. Smutno tu u Ciebie. A zawsze byłaś moją motywacją do uśmiechu. Jak masz ochotę to napisz :*
OdpowiedzUsuńOgromny mętlik we łbie. Dość mam, chyba wszystkiego. Brak mi energii i jest teraz źle. Bo i wcześniej mnie dopadały chwile słabości, ale jakoś sobie z nimi radziłam. Miłość mi pomagała. A teraz i miłość poddaję analizie, czy oby na pewno kocham tak bardzo jak mi się wydawało. Jeju ... gdzie jest moje szczęście?! ;(
UsuńTyle było w Tobie szczęścia i radości z życia. Może masz depresję zimowo-wiosenną?
UsuńProblemy są po to, żeby je pokonywać! Dasz radę, wierzę w Ciebie :*
Wiem, tęsknię za tym kiedy potrafiłam się uśmiechać tak po prostu, bez żadnego powodu szczególnego. A teraz tylko się snuję i ciągle chce mi się płakać.
UsuńTeż w siebie wierzę, muszę to przeczekać. ;*
Monique, co jest? Kochana, nie łam się tutaj :*
OdpowiedzUsuńN i e w i e m ;( przejdzie szybko, prawda?
UsuńNo mam nadzieję!
UsuńNo ja też!
UsuńPozytywne myślenie zostało pogrzebane pod śniegiem. Poczekaj na wiosnę a i pozytywne myślenie powróci. A tymczasem się trzymaj, kochana! :*
OdpowiedzUsuńojacieżpierdziele, jakie piękne pismo <3
W zasadzie to mało śniegu, ale znów nie ma słońca. Znów szaro, ja jestem szara. Niby czerwony szalik założyłam, ale czuję się taka... przezroczysta wręcz. Trzymam się, ledwie .. czekam aż mi minie.
Usuńeee tam ;*
bardzo ładne piszesz "w" hahahah :D jaki komplement, nie ma co :D
OdpowiedzUsuńhaha, dziękuję ;p Dobrze, że chociaż 'w' ładne ;o
Usuńco się dzieje ?
OdpowiedzUsuńprzecież wiesz, że wiosna i tak wróci... ale co z tą miłością? uzależniasz uczucia od wiosny?
Gdybym ja tylko znała odpowiedź na to pytanie, to byłaby już połowa sukcesu. A tu jednak nie.
UsuńTo nie tak, że uczucia uzależniam od pogody czy pory roku. Bo kocha się 'za nic', mimo wszystko - jeśli się kocha. A raczej kocham. Tylko samopoczucie mam beznadziejne i dlatego wszystko widzę w ciemnych barwach.
może ktoś Ci w tym pomoże?
OdpowiedzUsuń