noc traci smak kiedy nie ma Cię ze mną

Alabastrowy puch na betonie i asfalcie, w sercu słodka mgła. Zmarznięta dusza, dłonie i usta spierzchnięte. Powłóczyste ruchy, kocie przeciąganie się, wracanie pod kołdrę. Ciepłe kakao, zamknięte oczy, zobrazowane wspomnienia. Spod wpółprzymkniętych powiek patrzę na rzeczywistość, zbyt razi mnie jej niedoskonałość. Chciałabym, tak bardzo bym chciała nie myśleć o tym, co mnie przytłacza. Żyć TYLKO miłością, smakiem Twoich delikatnych ust, żarliwością serca Twego. Cóż, tak niestety się nie da. Dopada mnie codzienność, wręcz choruję na nią i męczą mnie dni bez Ciebie. 

Wróćcie do mnie błogie dni, potrzebuję was jak tlenu. Zapach arbuza, noce przepełnione śmiechem, z wami ukochane. Wróć moja kochana wolności, bo niknę, ubywa mnie coraz bardziej. Wyczerpują mi się resztki tej dobrej, pozytywnej energii. Pewnego dnia rozprysnę się jak nakłuta bańka mydlana. 



23 komentarze:

  1. musisz umieć też być szczęśliwa sama ze sobą, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie z tego sprawę, ale jakoś mi trudno.

      Usuń
    2. Wiem o tym. Też tak miałam, ale powoli chyba się uczę;)

      Usuń
    3. Oby to szybko minęło, nie podobam się sobie taka ... nijaka.

      Usuń
    4. musisz podobać się sobie, żeby podobać się Jemu

      Usuń
  2. też tak mam.. wróć wolność, wróć..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby można było cofnąć się kilka miesięcy wstecz, ach.

      Usuń
    2. Teraz inaczej bym wykorzystała ten czas..

      Usuń
    3. Ja też, ale ... teraz to jesteśmy mądre, po fakcie ;p

      Usuń
  3. Chyba musisz znaleźć sposób na podładowanie baterii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak? Rozglądam się dookoła i nic mnie nie cieszy.

      Usuń
    2. Może tak bardzo starasz się zauważyć wielkie rzeczy, że przegapiasz te małe szczęścia?

      Usuń
    3. Ale chyba teraz potrzeba mi jakiejś wielkiej rzeczy, takiej, która zwali mnie z nóg. Bo te malutkie, codzienne czynności, które rzekomo mnie uszczęśliwiają, poprawiają humor jedynie na chwilkę...

      Usuń
    4. Jedyne, co ciśnie mi się na usta to słowo "przesrane"... Wybacz.

      Usuń
  4. znajdź sobie jakieś zajęcie, po prostu coś, co sprawia Ci przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuję, ale to nic nie daje. Jakby jakoś tak ciągle pusto. Niby zakochana, niby szczęśliwa. Ale ... no właśnie, jeszcze niedawno nie było żadnego 'ale'.

      Usuń
    2. No ale może to 'ale' musi być, przecież masz też swoje życie, pracę/studia, a miłość, to takie urozmaicenie :)

      Usuń
    3. Niby tak, ale jakoś tak samotność mnie dobija na co dzień. Poprawiło mi się troszkę, bo wczoraj z kumpelą piłyśmy wino i w końcu się komuś wygadałam. Dzisiaj mnie odwiedziła druga koleżanka ... tego mi trzeba było. Po prostu nikt nie miał czasu dla mnie.

      Usuń
    4. ale kurcze, przecież nie jesteś samotna! ;) ale dobrze, że się układa!

      Usuń
    5. Nie jestem sama, ale czasem samotna ;) Na szczęście to się zmienia ..

      Usuń
    6. no to tylko się cieszyć i czekać, aż wszystko będzie na swoim miejscu :D

      Usuń
  5. przebrnij tą codzienność, a przyjdzie czas słodkich, błogich chwil... po prostu wierzcie i walczcie. oboje.

    OdpowiedzUsuń
  6. zakopałabym się pod kołdrę z moim i została tam do odwołania, ale ogólnie mam wrażenie, że to czego człowiek pragnie więcej i więcej, to właśnie to czego będzie dostawał w ograniczonych dawkach, coraz mniej i dopóki nie przejdziemy na emeryturę, to nie ma na to wpływu. ;p

    OdpowiedzUsuń