Lubię trzymać cię na dystans i patrzeć jak wpatrujesz się we mnie intensywnie z czułością. Podobam Ci się i widzę to, słyszę po komplementach i czuję to w uścisku Twojej dłoni. Kiedy przejeżdżasz mi dłonią po plecach, czuję dreszcz na całym ciele. Cieszę się, że ogrzewasz mnie sobą kiedy marznę i tak długo czekasz aż pozwolę Ci się pocałować. Jesteś naprawdę inny - lepszy niż ta banda idiotów i kretynów. Co prawda wolę drani, ale może zmienię nastawienie i naprawdę bardziej Cię polubię?
motyle w brzuchu są, jest źle.
ej, to jest tak słodkie a mimo to rzygać mi się nie chcę, więc musi być dobrze :)
OdpowiedzUsuńjak nie rzygasz tęczą, to jest okej ;D
Usuńhaha podobno geje rzygają tęczą :P odkąd ktoś mnie w tym uświadomił to nie używam tego sformułowania :D
Usuńa moja współlokatorka kiedyś chciała tak powiedzieć i jej sie pomyliło i powiedziała 'rzygam rtęcią' xD
no co ty? nie wiedziałam ;o / dobre przekręcenie nie jest złe ;D
UsuńMoniq, nie spartol tego.
OdpowiedzUsuńto zamiłowanie do drani jest zbyt powszechne... więc wybij się z tego tłumu i łap szczęście za kostki. (uśmiecham się) bo z tego co piszesz, to naprawdę warto.
postaram się, pożyjemy zobaczymy. Ale ja nie wiem co jest ze mną nie tak, bo mimo, iż tak strasznie mi przy nim dobrze to jakoś dostatecznie otworzyć się przed nim nie mogę i zburzyć tego dystansu. Im on jest bliżej - tym bardziej mam ochotę go odepchnąć, a wiem, że to byłby błąd. Muszę coś ze sobą zrobić, ogarnąć się - bo strach przed związkiem mnie paraliżuje.
UsuńCiebie... i całą masę innych ludzi na świecie. w sumie chyba sama jestem ofiarą tego lęku przed miłością. boimy się odrzucenia, ran etc. boimy się wpuścić drugiego człowieka do naszego serca. żyjąc od imprezy do imprezy. albo ukrywając się w książkach, udając, że myśli się o swojej przyszłości. ale miłość dla serca jest jak tlen. więc dotleń je. bo kiedyś padnie.
Usuńjestem tego świadoma, a mimo tego cały czas mam ochotę uciekać. kiedy jestem już tuż tuż, zapominam a potem znów mi wraca ten strach. ale dość tego. od jutra musi być ze mną lepiej, niech szlag trafi obawy. ryzykuję.
Usuńa więc właśnie trwa Twój wielki dzień.
Usuńczekam na chociaż częściową relację ;>
Właśnie dobrze, że są! To oznacza, że jesteś na najlepszej drodze by sięgnąć po miłość! Zachłysnąć się nią i w niej trwać.
OdpowiedzUsuńSkoro mężczyzna jest w stanie wytrzymać bez pocałunków to oznacza, że bez wątpienia mu zależy.
Ja niby też wolę/wolałam drani, ale jakoś mi przeszło to upodobanie do toksycznych mężczyzn, gdy poznałam romantyka (takiego prawdziwego na wyginięciu).
Czasem warto jest zaryzykować. ;)
Boję się zachłysnąć,dlatego się dystansuje i nie przysuwam zbyt blisko. On też jest romantykiem, tym prawdziwym, który oszalał właśnie na moim punkcie - a mnie to razi, bo to zmierza ku związkowi, którego się boję.
OdpowiedzUsuńA tam razi. Ciesz się kobieto! może to ten jedyny!
UsuńZapewne masz uraz po związkach. Też to przechodziłam, ale zaryzykowałam i teraz wiem, że było warto!
Obawy zawsze będą. Ale musisz przezwyciężyć swój niepokój. A co jeśli to Twoja druga połówka?
Muszę się walnąć w łeb i wybić sobie moje uprzedzenia z głowy, bo inaczej będzie ciężko. Super facet, serio. Chyba głupio byłoby spieprzyć szansę.. masz rację.
UsuńSzkoda czasu na zamartwianie się ;)
UsuńZrób krok do przodu!
niech będzie, raz kozie śmierć.
UsuńNo wreszcie mądre posunięcie ;)
UsuńAle dawaj raporty co i jak ;>
jutro randka, dam znać ;D
UsuńAż Ci zazdroszczę ;p
Usuńależ czego tu zazdrościć ;d
UsuńTych wszystkich randek. Momentów zaskoczenia i błogich uśmiechów, które są czasem cenniejsze niż wszystkie pocałunki świata. Odkrywania na nowo kogoś, poczuć nowe przyjemne uczucie zakochania.
Usuńchyba zacznę się napawać tymi chwilami, bo mi to kiedyś ucieknie. ;D
UsuńHa! Słodko, słodko. Może zmieni Twoje nastawienie do facetów.
OdpowiedzUsuńJa zawsze już będę woleć drani.
trochę za słodko, za duża dawka dla mnie, za szybko.
Usuńmoże zmieni, z czasem ... przekonamy się.
to przystopuj, ale nie uciekaj...
Usuńja stopuję, ale on wariuje na moim punkcie.
Usuńto źle?
Usuńtu xyz. www.naduzywam.blogspot.com
sama nie wiem, powinnam mówić, że rewelacyjnie.
UsuńMasz pewnie tę samą blokadę, co ja kiedyś. I poniekąd nadal ją mam. Jak jest niedostępny, albo tylko trochę dla nas - pociąga. A jak traci dla nas głowę - w nas zapala się czerwona lampka (?)
Usuńno właśnie! oh god, WHY?!
UsuńCzemu źle?
OdpowiedzUsuńbo się boję.
UsuńPowinnaś się cieszyć, że jest dobrze :D
OdpowiedzUsuńogólnie to się bardzo cieszę, ale za bardzo to wszystko z tego mojego przewrażliwienia analizuję.
UsuńTo staraj się to przewrażliwienie opanować i ciesz się swoim szczęściem! :D
Usuńmuszę zaakceptować nową sytuację w jakiej się znalazłam, to będzie trudne - ale trzeba od czasu do czasu zaryzykować.
UsuńNo pewnie, że warto, jeszcze w takiej sytuacji? :D pozazdrościć tylko! :)
UsuńDlaczego źle?!
OdpowiedzUsuńa bo ja dziwna jestem, haha
UsuńWłaściwie... ja też, w takim razie. Ale może warto się otworzyć, co?
Usuńja się panicznie boję zobowiązań, ale staram się przełamać. może akurat to jest TO czego potrzebuję.
UsuńWłaśnie, być może. Moim zdaniem warto spróbować.
UsuńAle rozumiem ten strach. W sumie... autonomia jest fajna.
czasem trzeba zaryzykować - choć tego bardzo nie lubię.
UsuńRyzyka? Dlaczego?
Usuń"Odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale", pamiętaj o tym.
bo ja lubię czuć się bezpiecznie, a ryzyko to jednak ryzyko.
UsuńMotyle w brzuchu nie są złe, są cudowne, jeśli pochodzą z odwzajemnionej miłości.
OdpowiedzUsuńto jeszcze nie miłość, dopiero idzie w tym kierunku. ale aż się trzęsę ze strachu.
Usuń