Nieważne jest ile dni, godzin i sekund spędzamy razem. Wciąż czuję niedosyt, nawet wtedy, kiedy mam Cię najbliżej jak tylko się da. Kiedy czuję Cię całą sobą i oddychamy tym samym gorącym powietrzem. Gdy paruje miłość, ubrania niedbale spadają na podłogę i usta łakną ust. Nawet wtedy kiedy mocno mnie przytulasz, za mało mi Ciebie. Najgorsze są niedziele, kiedy zostawiasz mnie samą w pustym mieszkaniu. Za wszelką cenę próbuję wypełnić tą lukę, lecz to zbyt trudne. Dopada mnie przeraźliwa tęsknota tuż przed snem, odgania zmęczenie. Za smutno, by się zrelaksować i odpłynąć. Za smutno...
błagam, niech już będzie piątkowy wieczór
jak Ci dobrze :)
OdpowiedzUsuńno, nie pogardziłabym piątkowym wieczorem :D
Dobrze mi w weekendy, reszta jest do dupy.
Usuńnie mogę już się doczekać, nie wytrzymam chyba.
No ale jakbyś go miała na co dzień, to miałabyś go.. dość? Nie wiem, może nie użyłąm trafnego określenia, jednak chodzi mi o to, że masz czego wyczekiwać, a on na pewno na Ciebie czeka też :D
UsuńJak ma się faceta na co dzień to więcej rzeczy Cię w Nim irytuje, ale też więcej w nim kochasz ;)) Ja tak mam!
UsuńPewnie wtedy bym się z nim ciągle kłóciła, ale ..
Usuńale lepsze kłótnie niż cisza;)
UsuńTakie rozstania maja swoje plusy... przyjemnie się do siebie wraca :)
OdpowiedzUsuńTo już inna sprawa ;) Ale masz rację.
UsuńNajważniejsze, że wraca.
UsuńTrochę Wam współczuję, że zawsze Was te 5 dni dzieli. Dla mnie 1 to za dużo.. :(
OdpowiedzUsuńNiby widzimy się we wtorki, ale to nie to samo ^^ W kawiarni się trzeba ograniczać ;p
UsuńHaha :D No to jasna sprawa, że lepiej mieć dla siebie weekend. Ja w środę spędzę noc z Miśkiem dopiero :(
UsuńNo i mamy już piątkowy wieczór, doczekałaś się :)
OdpowiedzUsuńSkaczę ze szczęścia ;D
Usuńale takie rozstania mimo wszystko są dobre, możemy jeszcze bardziej docenić chwile spędzone razem :)
OdpowiedzUsuń